czwartek, 14 stycznia 2016
Mama za miastem świętuje roczek! :D
Sto lat, Sto lat, niech żyje żyje nam!
Dokładnie 12.01.2015 roku na blogu pojawił się pierwszy POST. Jak patrzę na niego dziś to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Od tego czasu pojawiło się sporo kolejnych. Przez rok blog był odwiedzany ponad 6000 razy. Być może dla niektórych to niewiele, bo dziennie potrafią mieć tyle, ale dla mnie to całkiem niezły wynik. Najpopularniejszym wpisem był bezkonkurencyjnie "Podarowałam Ci to, co miałam najlepszego". Ktoś czyta te moje wypociny najwidoczniej. Każdy czytelnik, każdy komentarz, każdy ślad po Waszej wizycie sprawia mi niesamowitą przyjemność.
Co dało mi blogowanie?
Na początku, kiedy siedziałam w domu blog zdecydowanie był moim oknem na świat. Dzięki niemu poznałam inne blogi i zobaczyłam, że takich Mam mających podobne problemy jest dużo dużo więcej. Zrobiło się raźniej. Kilka blogerek udało mi się spotkać osobiście. Kiedy miałam dużo czasu i weny potrafiłam pisać dwa-trzy razy w tygodniu. Odzew na każdy kolejny wpis był dla mnie takim maleńkim sukcesikiem. Były też gorsze momenty w których przez długi czas nie pisałam nic i zastanawiałam się po co mi to właściwie. Niewątpliwie pisanie [i sprawdzanie czy ktoś to czyta] daje mi niesamowitą satysfakcję. Koleżanki ze szkoły zawsze śmiały się z moich wypracowań z J.Polskiego na 5 stron A4, a teraz mam przestrzeń gdzie mogę dać upust mojej wenie i pisać do woli.
Prowadzenie bloga zmobilizowało mnie też do kupna nowego aparatu i przykładania większej wagi do fotografii. Nie mogę powiedzieć o sobie , że potrafię robić fenomenalne zdjęcia, ale nieustannie się uczę i wychodzi mi to coraz lepiej. To nie wszystko. Muszę Wam się przyznać, że robię straszne błędy! I nie pomogło tu czytanie ponad setki książek rocznie przez wiele lat. Dzięki pisaniu zwracam na to szczególną uwagę i zdarza mi się coraz rzadziej. Nawet bez edytora :P
No i mogę powiedzieć o sobie Jestę Blogerę :D
Pierwsze co zrobiłam z okazji urodzin to zmieniłam stare logo i szatę graficzną. Tamte wprost raziły po oczach. Jakby blog dostał nowe życie. Od razu zapał wrócił. Mam też wiele pomysłów na co chcę pisać w nowym roku. Pozwólcie jednak, że nie będę zapeszać. Przede wszystkim chciałabym wrócić do dzielenia się z Wami nowymi przepisami, bo ostatnio nieco to zaniedbałam, a wiem, że są tacy co je lubią ;)
Dziękuje wszystkim którzy choć raz zaszczycili mamę za miastem swoją obecnością. To dzięki Wam ciągle mi się chce i to miejsce istnieje. Zachęcam do zostawiania komentarzy i dzielenia się swoją opinią na temat wszystkiego co znajduje się na blogu. Podobają Wam się zmiany? A może wprost przeciwnie? Piszcie! :)
W prezencie urodzinowym kilka fotek z minionego roku:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sto lat ! I dużo siły ;*
OdpowiedzUsuńDzięki, przyda się. Miło widzieć nowe twarze na blogu :)
UsuńKolejnych owocnych lat życzę i wiele satysfakcji z blogowania, bo to jest najważniejsze :). Naprawdę robisz straszne błędy? W życiu w to nie uwierzę :). P.S. Podoba mi się nowe logo i szata graficzna.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :) Robię błędy, ale coraz mniej na szczęście :)
UsuńWszystkiego najlepszego dla solenizanta :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńSzata jak szata ;) za to logo genialne! proste a przy tym ładne i czytelne ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Moje własne dzieło
Usuń