piątek, 5 lutego 2016

Dlaczego ten CZAS tak gna?

2 komentarze:
 


Rozkręcam łóżeczko dziecięce i zastanawiam się, kiedy ten czas minął?

Przecież tak niedawno dowiedziałam się o ciąży, tak niedawno wpatrywaliśmy się w pierwsze USG i tan malutki pęcherzyk, który okazał się być naszym synkiem. Wydaje się, jakby to było wczoraj czy przedwczoraj, a to już ponad dwa lata od czasu kiedy ważyłam +20 i kulałam się wręcz z ogromnym brzucholem. Jak to się dzieje pytam!? Zaledwie chwilę temu tuliłam maleńkiego w ramionach, a teraz biega obok mnie rozwrzeszczany dwulatek.

Siłując się z mocno dokręconymi przez M. śrubami przypominam sobie jak długo musiałam za nim chodzić żeby pomalował  i złożył do kupy to łóżeczko, kiedy Antoś smacznie spał w swojej kołysce. Zastanawiam się dlaczego ten czas tak szybko biegnie. Dlaczego to dzieje się jakby obok nas? Czy aby na pewno dobrze wykorzystujemy każdą wspólną chwilę?

Slow live, to ostatnio takie modne sformowanie. Wyprowadziliśmy się na wieś, żeby właśnie takie życie prowadzić, żeby zwolnić i cieszyć się tym co mamy. Ale rzeczywistość nie jest taka kolorowa. Nie zawsze to jest takie proste. Nie zawsze można sobie na to pozwolić. Pośród gąszczu różnych spraw takich jak praca, obowiązki domowe, nasze zaangażowanie w inną działalność ciężko znaleźć tą chwilę tylko dla rodziny. Jednak staramy się, żeby udawało się to jak najczęściej. Bo warto! Warto zatrzymać się na chwilę i czerpać garściami uśmiechy, rozmowy, wspólne zabawy. Warto poobserwować z bliska jak Ci których kochamy wspólnie uczą się od siebie czegoś nowego. Warto zwyczajnie usiąść na dywanie i np. zbudować wierzę z klocków. Bo wtedy budujecie razem znacznie więcej. To jest coś co mi osobiście zawsze daje porządny zastrzyk energii.

Łóżeczko ląduje na strychu. Niby nic wielkiego się nie stało, ale głowa pełna jest przeróżnych myśli.  Istotka, która jeszcze nie tak dawno była całkowicie zależna ode mnie, śpi we własnym pokoju i codziennie walczy o niezależność powtarzając: Ja SAM! Ani się obejrzę, a on będzie chodził do szkoły. Nawet nie zauważę, kiedy do tego pokoju przyprowadzi dziewczynę, a potem... wyfrunie z gniazda. Masakra!

Na szczęście pozostaną wspomnienia. Te w myślach i zatrzymane na zdjęciach. Dzisiejsze technologie pozwalają na szczęście na robienie tylu zdjęć, ile tylko nam się zamarzy. Dzięki temu możemy wrócić i przypomnieć sobie wiele ciekawych sytuacji. Szkoda tylko, że zapominamy o ich wywoływaniu.

Czasu nie da się zatrzymać. Ani tym bardziej cofnąć. Warto więc maksymalnie go wykorzystywać.

2 komentarze:

  1. Czas gna niesamowicie szybko :) czekam na zaproszenie do tego królestwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśnie po raz trzeci skręcam łóżeczko :) Lada dzień pojawi się ten mały człowiek, a ja już wiem że nim się obejrzę będę ją odprowadzać do przedszkola :). Czas nie ma dla nas litości :)

    OdpowiedzUsuń