piątek, 22 lipca 2016

Czy rodzicom wypada iść na randkę?

4 komentarze:
 

Wczoraj był dla nas wyjątkowy dzień, wyjątkowy wieczór. Po raz pierwszy jako małżeństwo wybraliśmy się gdzieś we dwoje. Niby nic takiego, zwykłe wyjście, a jednak na samą myśl uśmiech cisnął mi się na usta. Motyle w brzuchu i te sprawy. Kiedy ostatni raz byliśmy na randce? Jak to wtedy było? Ożyły wspomnienia. Dziś to swego rodzaju pierwszy raz...Randka z mężem!

Mamy to szczęście, że możemy Antka zostawić w dobrych rękach. Dlatego z tego korzystamy. Jesteśmy rodzicami, ale poza tym także kobietą i mężczyzną, mężem i żoną... . To nie jest tak, że dziecko nam przeszkadza, ale bycie sam na sam [raz na jakiś czas] dobrze robi obu stronom.
Osobiście uważam, że dla zdrowia psychicznego, warto się na to zdecydować.
Kiedy pojawia się dziecko zazwyczaj staje ono na pierwszym miejscu w domu i to jest piękne. Skupiamy na nim całą swoją uwagę. Często gęsto dbanie o partnera i wspólną relację jest wtedy odpychane gdzieś na bok. Wbrew pozorom takie niepozorne wyjście, to okazja, żeby pomyśleć o sobie nawzajem i zrobić coś dobrego dla związku, który przecież nadal trzeba pielęgnować.
Nie trzeba robić nic wielkiego, można po prostu posiedzieć, potrzymać się za rękę bez konieczności wstawania co 5 minut. Wypić lampkę wina, popatrzeć sobie w oczy, rozmawiać do rana, przypomnieć sobie pierwsze wspólne chwile razem... Można też dla odmiany zrobić coś szalonego, coś czego z dzieckiem na co dzień nie robimy. Być może uwielbialiśmy np. chodzić na ściankę wspinaczkową czy pośmigać motocyklem. Proszę bardzo! Można w końcu zwyczajnie zaszyć się w łóżku i nie robić nic poza tym. Co kto lubi. Będzie to na pewno miła odskocznia, a dziecku nie stanie się żadna krzywda.

Jak to było u nas? Od kilku dni mówiłam Antkowi, że pojedzie na "wakacje". Był wniebowzięty, że spędzi trochę czasu z kuzynami. Jako, że u nas na wakacjach też ktoś był, wiedział mniej więcej o co chodzi. Spakowaliśmy kilka ulubionych zabawek, ciuchy i w drogę. Kiedy powiedział mi do jutra, czułam się dziwnie. Moje dziecko już takie 'duże', żadnych płaczów i scen. Wróciłam do domu i zaczęłam się szykować. Zdecydowaliśmy się na klasyczny zestaw: kino i kolacja. Ostatni raz w kinie byliśmy jak byłam w ciąży! Mieliśmy tylko problem z wyborem filmu. Grali prawie same bajki, a na to zgodzić się nie mogłam! Angry Birds? Średnio romantyczne. Udało się jednak osiągnąć jakiś kompromis. No i moja ulubiona kuchnia indyjska. Wiecie jak trudno po tak długim czasie wybrać co na siebie włożyć? Wiedziałam jedno, dziś będą królowały szpilki, które uwielbiałam, a z racji wygody, raczej kurzyły się od lat. Do tego bluzka, którą kupiłam jakiś czas temu, a nie było okazji, żeby ją włożyć i klasyczne długie spodnie.
Film był średni, ale za to jedzenie pyszne. A ponieważ objedliśmy się w kinie nachos'ami (w końcu jesteśmy raz na trzy lata to trzeba zaszaleć) połowę musieliśmy zapakować do domu. Byłam tak podekscytowana, że chciałam robić pierdyliard zdjęć, ale M. powstrzymywał mnie skutecznie, a poza tym z tego wszystkiego zapomniałam naładować telefonu. Co jakiś czas sprawdzałam też, czy czasem nie mam połączenia, a może nie słyszałam. A może sama zadzwonię? E, przecież wszystko jest ok....Robili pyszną pinakoladę, grzechem było nie skorzystać. W domku zlądowaliśmy po 22 i jedyne o czym marzyliśmy to sen. Ponieważ nie było naszego budzika, spaliśmy do oporu.

Jeśli marzycie o chwili dla siebie i zostawieniu go pod opieką innej osoby, nie wahajcie się ani sekundy dłużej. To zdecydowanie dobry pomysł, a krzywdy mu nie robicie :)
Jeśli jest to Wasz pierwszy raz, dobrze, abyście wszystko dobrze przygotowali: rzeczy, które dziecko uwielbia, jedzenie, którym nie pogardzi, oswojenie z osobą, która się nim zajmie...
Żeby randka się udała potrzebne są przede wszystkim chęci i siły. Może się okazać, że szczególnie dla mamy nie będzie to wcale łatwe, ale mając naprawdę zaufaną osobę do opieki, zamartwianie możemy na chwilkę odłożyć na bok i dobrze się bawić.

Wiele osób mówi: Mi to wcale nie jest potrzebne, nie nudzę się z dzieckiem, a z mężem mogę pobyć jak maleństwo zaśnie. Owszem, można i tak, nikogo nie mam zamiaru przekonywać, bo każdy robi jak uważa. Natomiast nie dam sobie wmówić, że my robiąc to, jesteśmy gorszymi rodzicami.

Każdemu należy się od czasu do czasu chwilka relaksu. Ciekawa jestem co Wy sądzicie na ten temat.

4 komentarze:

  1. Rodzicom nie tylko wypada iść na randkę ale nawet jest to absolutnie koniecznie i wskazane:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie tylko wypada! Trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To MUS. Tak jak wspólny wyjazd na weekend bez dziecka. A jak będzie starsze, to ono na kolonie, a Wy w tym czasie też na wyjazd. Choćby krotki, ale bez dziecka. Dlaczego? Żeby nie zapomnieć, że też jesteście dla siebie ważni i żeby sobie przypomnieć, jak to jest kiedy mieliście tylko siebie i włóczyliście się po mieście trzymając się za ręce, gapiąc w niebo albo oglądając wspólnie filmy do rana:) To jest potrzebne. Dla Was i dla dziecka, bo szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem tego samego zdania co dziewczyny wyżej. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń