#nicminiewisi
Temat chustonoszenia nie jest mi obcy. O moich początkach pisałam TUTAJ. Im bardziej się w temat zagłębiam tym bardziej widzę, jakie straszne błędy popełniałam na starcie. Chciałam dobrze, ale braki w wiedzy spowodowały, że mogłam zrobić zupełnie odwrotnie. Na szczęście spotkałam na swojej drodze odpowiednich ludzi i dołączyłam do grup chustowych, które są dosłownie morzem informacji. Każda zagubiona duszyczka otrzyma tam odpowiednie wskazówki i porady. Jednak nie każdy wie skąd czerpać wiedzę na temat prawidłowego noszenia dzieciaczków i może żyć w niewiedzy dłużej... za długo! Jak im pomóc? Robiąc wokół tematu noszenia sporo szumu.
Właśnie za to uwielbiam wszelkie akcje internetowe. Rozprzestrzeniają się z prędkością światła i mogą dotrzeć do nieskończonej liczby osób w naprawdę niewielkim czasie.
Zaczęło się na instagramie [którego nie posiadam], ale nie minęło wiele czasu, a otagowane fotki chuściochów pojawiły się również na fejsie. No fajnie, ale... o co chodzi? Poszperałam i dotarłam do bloga Dwie Córki, którego autorką jest sprawczyni tej akcji. Akcja zaczęła się pod koniec marca, miała trwać tydzień, ale trwa do dziś! Na blogu możemy znaleźć wywiad z fizjoterapeutą, doradcą noszenia i wiele wiele więcej. Zachęcam do śledzenia. Powstała również fejsbukowa strona #nicminiewisi i specjalna grupa zrzeszająca tych, którzy dołączyli. Matka córek chyba sama nie spodziewała się rozmachu jakiego nabierze jej działanie. Całe środowisko "chuściarskie" zostało postawione na nogi, w akcje włączyło się mnóstwo ludzi, który nie mogą patrzeć na dzieci w "wisiadłach". Autorka podkreśla jednak, że nie chodzi o to by krytykować, ale jedynie wyprowadzać z błędu. Przecież żaden rodzic świadomie poprzez noszenie swojego maluszka skrzywdzić nie chce. My też nie krzywdźmy złymi słowami tych rodziców. Niestety oni kupili te nosidła, bo ktoś zaufany im je polecał. Pamiętajmy, że są też nosidła całkiem w porządku.
Dodatkowo dla każdego prawdziwego chustomaniaka firma koszulove.com wypuściła specjalną serię koszulek. Jest w czym wybierać, jedna z nich musi być moja :P
Jeśli i wy chcecie dołączyć do akcji #nicminiewisi polubcie stronę na fb i bądźcie na bierząco.
Już 660 osób Lubi to!
Ja dołączyłam do tej akcji, bo nie wisi mi jak ludzie swoje dzieci noszą. Mam nadzieję, że ta akcja naprawdę coś zmieni; że wisiadeł będzie coraz mniej, a każdy miłośnik noszenia, będzie wiedział jak robić to dobrze :)
MoA Babywearing Challenge. Jak pisze autorka:
"Co tydzień pokażę Wam nowe wiązanie, podeślę linka z instrukcją jak je zawiązać. Chciałabym, abyś to właśnie Ty wypróbował/a wiązanie. Zrób zdjęcie, podziel się nim! Pokażcie się w chustach, pokażcie jakie wiązania używacie, pokażcie Wasze próby nowych wiązań!"
A czy Tobie coś wisi? :P
Wczoraj wraz z kilkoma innymi mamami miałyśmy okazję odwieźć nieświadomych ludzi od noszenia w wisiadłach i promować chustonoszenie :)
OdpowiedzUsuń