źródło: www.candid8marketing.com.au
Włączam TV, trafiam akurat na reklamę produktów dla dzieci. Idealne, czyściutkie, zadowolone dzieci. Uśmiechnięte od ucha do ucha, tulące je, idealnie wymalowane
i wystylizowane mamusie. Dalej - film. Idealny poranek, nie ważne, że jest 6 rano. Pełna energii mamusia podaje mężowi i dzieciom pyszne, pożywne śniadanko.
i wystylizowane mamusie. Dalej - film. Idealny poranek, nie ważne, że jest 6 rano. Pełna energii mamusia podaje mężowi i dzieciom pyszne, pożywne śniadanko.
Inny przykład: Internet. Facebook czy Instagram pękające w szwach od fotek mamuś tulących swoje śliczne maleństwa. Blogi pełne profesjonalnych zdjęć dobrze ubranych Mam i ich pociech. . .
W głowie kształtuje się idealny obrazek.
Celowo nadużywam tego słowa. Bo jak to się ma do prawdziwej rzeczywistości? Ano nijak!
Rodzisz dziecko, masz prawo myśleć, że będzie idealnie, jak w telewizji. To dlaczego nie jest?
Dziecko okazuje się bardziej wymagające niż ci się wydawało. Nie udało się karmić piersią, mimo, że tak bardzo tego chciałaś. Przebierasz je pierdyliard razy dziennie, bo albo akurat ulało, albo usmarowało jedzeniem, albo cokolwiek innego.
Nie zasypia zaraz po odłożeniu do łóżeczka. Albo co gorsza jest zupełnie nieodkładalne. Kiedy ząbkuje nie płacze, krzyczy w niebogłosy. Nie masz czasu, żeby się wykąpać czy chociażby wziąć prysznic, nie mówiąc nawet o malowaniu. Nie masz do dyspozycji 24/h tatusia, mamy, teściowej czy opiekunki, którzy zawsze mogliby pomóc. Zaczynasz się zastanawiać: Co robisz nie tak? Czy jesteś złą matką? Nie potrafisz zająć się własnym dzieckiem?
Trudno przyznać się do błędu, powiedzieć komuś, że nie dajesz rady z tym cudownym macierzyństwem. Być może robisz największy błąd jaki tylko możesz - szukasz porady w internecie. Przecież po to są fora, grupy matek itp. żeby wspomóc doświadczeniem. I co tam znajdujesz? Plujące jadem matki-idealne wytykają kolejno Twoje błędy. Udowadniają, że wszystko co robiłaś do tej pory jest złe. Możesz przeczytać, że krzywdzisz swoje dziecko, w ogóle nie nadajesz się na matkę, jesteś beznadziejna i głupia. A w ogóle, co robisz w internecie skoro masz takie wymagające dziecko? One za to - potrafią pogodzić wszystkie obowiązki i znaleźć czas dla siebie.
Potwierdzają się Twoje obawy: Jesteś beznadziejną matką! - Gówno prawda!
Nie wiem czy ten lejący się hejt, to próba poprawienia sobie humoru czy podwyższenia poczucia własnej wartości. Gdybym nie czytała tego co dzień,
nie uwierzyłabym, że tak można.
Podałam oczywiście skrajne przykłady, większość z nich na szczęście nie dotyczyła mnie bezpośrednio. Większość nie przytrafia się na raz.
Jeśli o mnie chodzi, przyznaje się bez bicia. Nie jestem idealną mamą. Żadna z nas nie jest. Powiem więcej. Idealna mama nie istnieje. To czysta fikcja.
Jak każda mama, czasem nie daje sobie rady. Czasami moje dziecko tak płacze, że nic mu nie pomaga. Ja płacze wtedy razem z nim. Czasem mam zwyczajnie dość. Chciałabym się wyspać. Bo tatuś nie przejmuje połowy obowiązków, bo ciężko pracuje, żebym ja mogła spokojnie wychowywać w domu. Chciałabym być wypoczęta. Bo zdarza się, że chodzę jak zombie, nie chce mi się przebrać z pidżamy i denerwuje mnie dosłownie wszystko.
Łatwo jest przechwalać się jakie to moje dziecko robi postępy/jakie piękne/zdolne/mądre - z pewnością lepsze niż wszystkie przeciętne. Cudownie móc powiedzieć, jak to sobie świetnie poradziłam w trudnej sytuacji.
Nie bójmy się jednak przyznać, że nie jesteśmy idealne.
Porozmawiajmy z kimś o tym. Chcemy wiedzieć, że są takie matki jak my, że chwile słabości zdarzają się każdemu, że to całkowicie normalne.
Nie wpędzajmy się w poczucie winy, nie pozwólmy by zadręczyły nas wyrzuty sumienia.
Pozwólmy sobie odpocząć, wyjść w samotności, porobić coś innego. Świat naprawdę się nie zawali gdy nasze ukochane dziecko pobędzie trochę bez nas. Nauczmy je, że człowiek może być nie-idealny.
Nie wymagajmy od siebie niemożliwego. Mimo wszelkich chęci nie mamy supermocy.
Zróbmy coś, zanim będzie za późno i wpędzimy się w ciężką chorobę.
A pseudo-idealnym matkom zwyczajnie współczuję.
Kiedy masz gorszą chwilę, pamiętaj jedno: DLA TWOJEGO DZIECKA JESTEŚ NAJLEPSZĄ MAMĄ NA ŚWIECIE. Tylko szczęśliwa mama, może wychować szczęśliwego malucha.
No to cieszę się ze tu trafiłam. Genialny tekst. Trzy i pół tygodnia temu gdy z dzieckiem stAnęliśmy w drzwiach myślałam że będzie idealnie. A tu jedna katastrofa za drugą. Cc i brak siły, stan zapalny po Cc, zapalenie piersi, znowu stan zapalny rany po cięciu i dziś znowu zapalenie piersi. Jak tu myśleć o czymś idealnym? Bliska załamania nerwowego i rozpaczy nie raz mówiłam sobie ze jestem beznadziejna matką. ..
OdpowiedzUsuńNiestety przez brak wsparcia wiele kobiet tak myśli! To nie prawda, mamy prawo czasem nie mieć sił. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu już nigdy tak o sobie nie pomyślisz :)
UsuńPrzepiękne podsumowanie całego wpisu na samym jego końcu! Masz rację...tylko szczęsliwy rodzić da szczęście swojemu dziecku :) chciałabym by każdy o tym pamiętał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, MG
Też bym chciała. Tylko pamiętać to jedno, a wcielić w życie inne.
UsuńAmen. Też nie jestem idealna. Drę ryja, wymagam i potrzebuję chwil dla siebie, ale kocham moje dzieci nad życie pomimo swoich niedoskonałości i potknięć.
OdpowiedzUsuńI ta miłość jest najważniejsza :)
Usuń