Na to czekaliśmy. Nadeszła wiosna i obudziła śpiące rośliny :)
Z pogodą różnie bywa, wiadomo, kwiecień-plecień, ale gdy tylko jest taka możliwość - ruszam w ogród. Pracy jest tu sporo, bo i teren do ogarnięcia dość duży. Będzie to dla mnie nie lada wyzwanie, bo doświadczenia nie mam prawie wcale.
Fajnie, że na starcie mam już sporo roślin, a nie goły teren. Lubię mieć własny porządek, dlatego na początek zabrałam się za przesadzanie roślin, które odnalazłam. Szczególnie, że chcę wygospodarować teren pod przyszły plac zabaw dla Antosia. Tata kupił bale i obiecał, że będzie go robił sam. Tutaj się nie wtrącam. Stelaż do huśtawki już powstaje. Mam tylko nadzieję, że na zapale się nie skończy.
Chcę aby drzewa i krzewy owocowe pozostały tylko w sadzie, a nie gdzie popadnie. Teraz można podziwiać jak cudnie kwitną i pączkują. Nie tylko cieszą oko, ale też pachną.
Wygospodarowałam sobie także kącik warzywny. Gdy na sąsiednim polu sąsiad orał swój grunt, poprosiłam też o przejechanie mojego i w ten sposób ominęło mnie kopanie. Posadziłam marchewkę, pietruszkę, sałatę, rzodkiewkę, groszek, bób, zioła i truskawki. Dzisiaj powoli widać efekty w postaci kiełkujących roślinek.
Nie mam jeszcze rabaty kwiatowej, póki co z zaskoczeniem obserwuję różne kwiatki wyrastające w przedziwnych miejscach.
Wrzucam wam zdjęcia przyrody budzącej się do życia :)
Ale pięknie ;) Uwielbiam takie fotki
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam takie widoki uwieczniać :)
UsuńTeż jestem mamą za miastem;)) gdyby nie ta wszechogarniająca zieleń, chyba bym troszkę narzekała. Ale coraz bardziej doskwiera mi brak ludzi. W wieku mojego Antosia nie ma ani jednego dziecka. Czasami widzę, jedną kobitkę spacerującą z gondolą. No ale jeszcze nie trafiłyśmy na siebie twarzą w twarz. A jak u Ciebie?
OdpowiedzUsuńTeż widzę jedną kobitkę z gondolą, nie znam tu jeszcze ludzi, nie wiem czy jest jakiś maluch w Antka wieku. Bez samochodu sobie nie wyobrażam, kiedy tylko doskwiera nam samotność umawiam się na spacer z mamami w mieście i jadę do nich :)
UsuńTych niebieskich kwiatuszków jeszcze nigdy nie widziałam. Jak się nazywają
OdpowiedzUsuńTo szafirki. Znalazłam aż jednego :)
Usuń