Życie na wsi, to coś o czym marzyłam od dziecka. Tutaj częściowo opisywałam już powody naszej przeprowadzki za miasto. Dziś chcę się z Wami podzielić 5 największymi wg. mnie zaletami takiego życia, szczególnie wtedy, kiedy ma się małe dziecko. Większość z nich jest nierozłączna i wzajemnie się uzupełniają.
1. Dom
Sąsiadów się nie wybiera, nie mamy wpływu to kto mieszka np. nad nami w bloku. Co kiedy jest to osoba niecierpiąca dzieci? Każdy płacz czy wesoła zabawa, może skończyć się pukaniem w kaloryfer, albo co gorsza wezwaniem policji, pod zarzutem zakłócania miru domowego. W przypadku domu na wsi mogę krzyczeć ile wlezie i nikt nie może mi tego zabronić, ba, nawet tego nie usłyszy. Tak więc, "wolnoć Tomku w swoim domku".
2. Bezpieczeństwo
Możemy spokojnie wyjść na spacer nie martwiąc się, że dziecko ucieknie nam i wpadnie pod samochód. Odległość od szosy nie tylko sprawia, że jesteśmy bardziej bezpieczni, ale również nie budzi dziecka podczas chociażby drzemki. Brak ruchu ulicznego jest również atutem dla zdrowia, gdyż nie musimy codziennie wdychać spalin.
3. Obcowanie z naturą
Piękne widoki zmieniające się wraz z porami roku, i to bez wychodzenia z domu. Sarny podchodzące pod sam dom, zrywanie polnych kwiatów, obserwacje zwierząt. Mam mówić dalej? Spacery nawet wśród pól mogą być wspaniałą przygodą. A przy okazji wdychamy świeże powietrze.
4. Szybkie wyjście
Każda mama wie, że wyjście ze szkrabem na miasto wiąże się z wielkimi przygotowaniami. Należy wziąć ze sobą wielką torbę, by nic nas nie zaskoczyło. Tutaj na spacer ubieramy tylko buty i już możemy śmigać na dwór. Kiedy coś jest potrzebne bez problemu wracamy po to do domu. Jest to szczególnie ważne, kiedy mama jest zapominalska, jak ja :P
5. Pole do popisu
Bez wątpienia ogromnym plusem jest przestrzeń. Możemy nie tylko grać w piłkę czy biegać bez obaw o zakazy, ale również zorganizować ognisko, grilla czy też latem kąpać się w basenie. Kiedy przygód będzie mało możemy rozbić w ogrodzie namiot. Możemy uprawiać własny ogródek, albo zbudować plac zabaw na wyłączność. Ogranicza nas tylko wyobraźnia. Miejsca jest dość, by zaprosić również przyjaciół do cieszenia się z nami urokami wiejskiego życia.
Plusów jest oczywiście o wiele więcej, chętnie przeczytam Wasze opinie na ten temat.
O minusach może innym razem :)
My też mieszkamy na wsi, choć w bloku. Nie zamieniłabym tego miejsca na żadne inne, cenię sobie tutejszy spokój, bliskość lasu, bociana w gnieździe, krowy w okolicy:) Wsi spokojna;)
OdpowiedzUsuńMi właśnie lasu do pełni szczęścia brakuje tylko :-)
UsuńPozdrawiam
Z wieloma rzeczami się zgodzę, ale z kilkoma nie....Może to dlatego, że nie mieszkam na typowej wsi, tylko w miejscowości, która kiedyś wsią była, a teraz stała się "sypialnią" dużego miasta i ja raczej mam strach wypuścić córkę samą przed dom ;(
OdpowiedzUsuńNo wieś a małe miasteczko to też różnica :) U nas kilka domów na krzyż i wszystkie od siebie nieco oddalone. Niestety niebezpieczeństwa czają się wszędzie.
UsuńTeż mieszkamy an wsi, choć tuż za płotem mamy ulicę, więc dzieci trochę przypilnować muszę! Ale masz całkowitą rację, że mieszkając na wsi i to jeszcze w swoim domku można robić co się chce i o której się chce! Choćby remont - można i w nocy kłaść podłogę czy stawiać ściankę działową i nikt nie puka mi w kaloryfer czy nie dzwoni dzwonkiem do drzwi! Cudnie się mieszka na wsi - i te zwierzęta! U nas też sarny, dziki, zające. A jeże to nawet przez podwórko nam maszerują, czym wkurzają naszego pieska! He, he. A widzę, że skrzynki pocztowe macie takie same jak są u nas :)
OdpowiedzUsuńTe skrzynki mają swój urok, dla Antka codzienną rozrywką jest spacer po pocztę i zaglądanie do nich. Szkoda, że zazwyczaj znajduje rachunki.
UsuńPozdrawiam :)