Do uszycia Tipi zabierałam się od
dłuższego czasu. Kupiłam wszystkie materiały, ale nie mogłam się
zmobilizować do pracy. Myślałam, że trochę porywam się z motyką
na słońce. Przewertowałam internet i znalazłam mnóstwo
tutoriali. Miałam swoją wizję, a ponieważ żaden nie pasował mi
w 100% opierałam się na tych trzech. Są opisane w taki sposób, że
każdy połapie się o co chodzi.
Nieco je zmodyfikowałam na moje
potrzeby i zabrałam się do pracy.
Etap I – rysunek
Przede wszystkim musiałam zastanowić
się jakich wymiarów potrzebuję. Ponieważ moje kije miały 150, a
musiałam zostawić ok.10 cm do związania ich namiot musiał być
niższy
Przyjęłam mniej więcej takie wymiary (doliczając
kilka cm na podwinięcia)
Etap 2 – Przygotowanie stelaża
Kupione przeze mnie kije miały 150 cm. W każdym kiju 10 cm od wierzchołka
wywierciłam otwór przez który później przeplatałam sznurek. Nie
jest to konieczne, ale dzięki temu nasze tipi będzie stabilniejsze. Na koniec podkleiłam każdy kij filcową podkładką, by się nie ślizgały.
Etap. 3 – Wykrój
Na materiale wyrysowałam trójkąty
analogicznie do przygotowanego projektu i wycięłam wszystkie
elementy. Z trójkątów odcięłam ok.10-15 cm od wierzchołka, by
zostawić otwór na kije.
Etap 4 - Zszywanie boków.
Za pomocą szpilek złączyłam ze sobą
wszystkie ściany, a następnie zeszyłam je ze sobą.
Etap 5 – Podwijanie
Z każdej strony podwinęłam materiał na ok.2 cm
Etap 6 - Tworzenie tuneli do stelaża
Po zmierzeniu szerokości kijków odmierzyłam wielkość tuneli u styku ścian, spięłam szpilkami i zeszyłam. Najlepiej zostawić nieco zapasu, by nie było później problemu. Jak to zrobić dokładnie przeczytacie w tutorialach powyżej.
Etap 7 – Rozstawianie TIPI
Nadszedł decydujący moment. Musiałam
sprawdzić czy kije mieszczą się w tunelach i czy wszystko po
postawieniu „trzyma się kupy”. Następnie zmierzyłam ile
realnie ma jeden bok, by mieć wymiary do uszycia podłogi.
Etap. 8 – Podłoga
Wycięłam dwa kwadraty o długości
boku namiotu. Polecam zmierzyć po rozstawieniu, ponieważ u mnie wyszło nieco więcej niż zakładałam (+kilka cm z każdej strony na zszycie). Przygotowałam
8 troczków które później podłożyłam w każdym narożniku, żeby
podłogę można było przywiązać do kijków. Do wypełnienia
użyłam starej kołdry, dzięki czemu nie wydałam dużo pieniędzy,
a siedzieć można wygodnie. Na koniec podłogę przywiązałam do
namiotu, by konstrukcja była stabilniejsza.
Prawda, że nic trudnego? To była chyba trzecia rzecz, którą uszyłam na maszynie, więc nie trzeba mieć wielkich umiejętności - tylko chęci :)
Wszystko zajęło mi około 3-4
godziny. Łącznie z pruciem oraz poprawkami, bo tych nie uniknęłam.
Na koniec zauważyłam kilka małych błędów, jednak efekt był
dość zadowalający. Najważniejsze, że spodobał się dziecku :)
Edit: Zapomniałam wspomnieć o kosztach. Kije kosztowały 6zł/szt czyli łącznie 24zł. Materiał zakupiłam w Ikei za 7zł/m a potrzebne było 5m co daje kwotę 35zł. Jeśli ktoś jest skrupulatny może doliczyć nić za 3zł. Wszelkie koszty zamknęły się w kwocie 60zł
Edit: Zapomniałam wspomnieć o kosztach. Kije kosztowały 6zł/szt czyli łącznie 24zł. Materiał zakupiłam w Ikei za 7zł/m a potrzebne było 5m co daje kwotę 35zł. Jeśli ktoś jest skrupulatny może doliczyć nić za 3zł. Wszelkie koszty zamknęły się w kwocie 60zł
Poproszę jeden egzemplarz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszlo :)